|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Pią 17:22, 01 Kwi 2011 Temat postu: Nocna Łąka |
|
|
Ulubione miejsce rudego demona. Kiedy jest już ciemno, gdy słońce chowa się za horyzontem, łąka ukazuje swą prawdziwą postać. Wszystkie rośliny fosforyzują na wiele odcieni niebieskiego, granatu, błękitu. Wszystko budzi się ze snu. Wszystko sprawia, że śmiertelnikom po karkach przebiegają dreszcze. Nugat znalazł tu sobie całkiem przytulne lokum-obszerna nora obrośnięta podziemnymi dzwonkami, wśród których blasku zasypia.
~~~~~~
Powoli przybliżył się do tętniącej życiem łąki. Nie znikał w mroku, bo wszystkie rośliny kierowały na niego swe światło. Wszystkie stworzenia zamierały w bezruchu, patrząc na niego swoimi błękitnymi oczyma. Wszystko dookoła skupiało na nim swą uwagę. Ten nie okazywał nawet, że widzi to wszystko, co przygląda mu się z taką ciekawością. Sunął tylko do przodu z nonszalanckim uśmiechem, a przez jego okrągłe oczy przepływała powoli tęcza w odcieniach niebieskiego. W końcu znalazł to, czego szukał. Zniknął na chwilę w swoim lokum obrośniętym dzwonkami, pozostawiając za sobą delikatną karmazynową mgłę, która tak kontrastowała z całą wszechobecną niebieskością. Po chwili wynurzył się z jamki, trzymając w łapce krzemień. Pulsował w jego uścisku, a Nugat czuł, jak przez jego ciało przepływa jego ciepło, energia... Oto, czym Nugat musiał się żywić, by nie słabnąć. Krzemień, ten krzemień, tak sprytnie przez niego ukrywany, był jego biletem do następnego dnia w tym świecie. Przez chwilę jeszcze rozkoszował się smakiem kamienia, który wnikał w jego łapkę i roznosił się po jego ciele razem z krwią, potem odłożył swój skarb na miejsce i powoli oddalił się, oświetlony blaskiem wszystkiego. Teraz świecił jednak nawet i bez tych istot. Świecił dosłownie i w przenośni. Był wszystkim. Bogiem. Do jutra...
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Méchant
Dojrzały
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 10:20, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Méchant przyszła sobie na tę łąkę. Rozejrzała się dokładnie. Wszystko było... takie suche. *załóżmy, że jest dzień, a w dzień rośliny wyglądają jak martwe* Méch położyła się na kępce, wyżółkłej trawy. Ach, nie ma co robić... Świnka naburmuszyła się i zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Nie 10:54, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No tak, znużony perspektywą spędzenia dnia na łażeniu po całej krainie, Nugat skierował się ku najlepiej znanej mu części okolicy. Jak było do przewidzenia, po chwili pojawił się na horyzoncie Nocnej Łąki. Rozejrzał się i od razu zauważył drzemiącego rudzielca. Ominął świnkę szerokim łukiem. Musi jej wystarczyć, że w ogóle toleruje jej obecność tu. Oddaliwszy się od niej, jak sądził, wystarczająco, chyłkiem wszedł do swojej jamki, która z perspektywy rudego nie była widoczna, toteż musiało to wyglądać, jakby demon wyparował. Tylko karmazynowa mgiełka unosiła się w miejscu, gdzie zniknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Méchant
Dojrzały
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 11:00, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Méchant usłyszawszy czyjeś kroki poderwała się na nogi. Znów obejrzała to przeklęte miejsce. W oddali wypatrzyła karmazynową mgiełkę. Świnka od razu zaczęła podążać w jej kierunku. Machnęła łapką w chmurkę, która się rozwiała na wszystkie strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Nie 11:08, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[Meszek, tej mgły nie da się rozwiać, bo to część Nugata...-.- Zdołasz rozwiać Nugata-tyś hardkor.]
Demon, usłyszawszy zbliżającą się świnkę, przybrał pozycję bojową. Jeśli ktokolwiek nieproszony wejdzie do jego jamki, zginie marnie. Skulił się i odbił od ziemi, wystrzeliwując na powierzchnię i przewracając świniaka. Stanął na nim okrakiem i spojrzał nań z wrogością.
-Nie wiesz, że nie wolno obcym zaglądać do domu?-zasyczał swym wysokim, echowym głosem, mrużąc granatowe oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Méchant
Dojrzały
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 11:13, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Méch pisnęła. Nie wiedziała, że tam ktoś jest, i że tym ktosiem jest świnka. Méchant zrobiła ponurą minę i zamachała swoimi nielotnymi skrzydłami.
- Skąd miała wiedzieć, że tam jest jakiś dom? Domy są przecież w Gronach! - również syknęła. Rozpostarła skrzydła nadawając swojemu ciałku ponury wygląd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Nie 11:21, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nugat zrozumiał, jak dziwnie musiała wyglądać poza świnek w oczach przeciętnego widza. Wybałuszył oczy i zlazł ze swiniaka. Cofnął się, a karmazynową mgłę wchłaniał, jakby to były dowody morderstwa. Byle zniknęła. Musi nabrać sił. Cofnął się tak, że w połowie stał w tunelu. Patrzył na skrzydełka świnki. Też coś. On nie potrzebuje skrzydełek. Na nic mu się nie zdadzą. On jest panem, tak mówi sobie każdego dnia. Odwrócił się na pięcie i wszedł do jamki. Schwycił krzemień i zaczął napawać się jego smakiem. Zamknął oczy, jednak spod powiek wydobywał się blask niebieskiej tęczy. Niebo zaczęło chmurnieć, noc zapadła szybko. Powoli wszystko zaczęło ożywać, choć za wolno dla zwykłych oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Méchant
Dojrzały
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 11:30, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Méch spojrzała na niebo-noc... Rośliny zaczęły iskrzyć się niebieską barwą. Świnka odwróciła się i spojrzała na rudzielca. Wbiegła do jaskini wpadając na świnkę. Z jej łapek wypadł kamień.
- Cóż to za czary? Dlaczego te rośliny świecą? - krzyknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Nie 11:34, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nugat chwycił w locie krzemień. Zakołysało mu się w głowie. Wypuścił kamień, nim wchłonął z niego życie. Chwycił świnkę za kark i skupił całą siłę pobraną z kamienia, by wytaszczyć ją na zewnątrz. Jako Demon, trza nadmienić, był silniejszy niż zwykła świnka morska. Kopnął ją na pożegnanie w zadek i, zataczając się, chwycił krzemień. W ostatniej chwili... Jakież to denerwujące, tak uzależniać się od kamienia... Zasunął zasłonkę w wejściu, izolując się od reszty świata. Spojrzał na dzwonki. Już noc... świecą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Méchant
Dojrzały
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 11:43, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Méchant zakręciła łapką koło głowy.
- Ta świnka ma chyba kuku-namuniu - powiedziała do siebie. Położyła się pod jednym ze świecących drzew i znów zasnęła. Cóż za dziwna świnka morska z tego rudzielca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Nie 12:38, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Z jamki buchnęły karmazynowe opary, odrzucając zasłonkę. Nugat usłyszał. Zacisnął palce na krzemieniu, wchłaniając jednocześnie uwolnioną mgiełkę. Chwycił wazonik pełen bazi i rzucił nim w świnkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Méchant
Dojrzały
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 14:07, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Méchant w ostatniej chwili zasłoniła się skrzydłami, przed nadlatującym wazonem. Spojrzała złowrogo na rudego. Zamachała mocno swymi nielotnymi skarbami. Wiatr zaczął mierzwić futerko rudzielca. Méch zaś odwróciła się na pięcie i wyszła.
***
Parę minut później
Méchant znów wróciła w to dziwne miejsce. Spojrzała na świniaka. Wzruszyła ramionkami, a gdy się odwróciła, nie chcąc patrzeć na rudzielca, dojrzała czarno-białą świnkę. Méch ukryła się za drzewami i zaczęła oglądać całą scenkę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Méchant dnia Pon 16:55, 04 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Nie 14:28, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[a gdzie Z/T?]
Nugat nic sobie nie zrobił z wiatru. Chłód przenikał przez jego ciało i ulatywał. Uśmiechnął się gniewnie w stronę odchodzącej świnka. Odłożył krzemień, który iskrzył się i świecił, wyszedł z jamki i, osaczony przez wzrok zwierząt i światło roślin, skierował się ku najbliższej kępce traw. Położył się tam i czuwał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nugat dnia Nie 16:50, 03 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianca
Dojrzewający
Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 16:54, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Bianca przydreptała tutaj w poszukiwaniach nowego przyjaciela. Jeżeli tu nie znajdzie to pójdzie dalej, jeżeli tam nie znajdzie, to też pójdzie dalej. Jeżeli by nie znalazła sobie nowego przyjaciela, to by się naprawdę zdziwiła. Czarno biała świnka szła między trawą, próbując znaleźć jakieś inne żywe stworzenie. Kiedy już miała się poddać zauważyła rudą świnkę. Powoli, lecz wesoło ruszyła w stronę drugiej obecnej tu świnki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nugat
Demon, Admin
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Nie 17:01, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Z ciała demona buchnęły karmazynowe opary. Powoli uniósł łebek i spojrzał na nadchodzącą świnkę. Ta sama, czy kolejna? Uniósł się na przednich łapkach i przyjrzał się gościowi. Inna. Czarno-biała... całkiem miło wyglądała w oczach demona. Wstał na cztery łapki i skinął jej na powitanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|